Remigiusz Mróz – młody, zdolny, pracowity. Czego jeszcze o nim nie wiecie?

Remigiusz Mróz Gandalf.com.pl
Napisane przez Gandalf.com.pl
Brak komentarzy
Udostępnij:

Znany, rozpoznawany i co najważniejsze – czytany! Jego książki znajdziecie na listach bestsellerów. Niewielu pisarzy było tak popularnych w wieku 30 lat. Remigiusz Mróz – bo to o nim mowa – karierę literacką zaczął bardzo młodo. Swoją pierwszą, niedokończoną „książkę” o zwierzętach hodowlanych, które miały super moce, pisał już w trzeciej klasie podstawówki! Jej bohater superświniak walczył superwarchlakiem. Szczegółów raczej nie poznacie, bo plik z historią nie zachował się. Dwa lata później autor napisał już nową książkę. A tak na poważnie zadebiutował w marcu 2013 roku powieścią „Wieża milczenia”.

Samodyscyplina

Remigiusz Mróz

Od kilku lat większość dni Mroza wygląda podobnie, przynajmniej tak mówi autor. Wstaje rano, robi herbatę, czyta tekst z poprzedniego dnia i pisze dalszy ciąg historii. Zazwyczaj od 8-9 do godziny 14. Potem biega po lesie, a tych przebieganych kilometrów zbiera się tygodniowo prawie 100. To taki reset. Wieczorem od 18-19 zaczyna drugi cykl pisania. I tak do w pół do dwunastej. Trudno się dziwić, że przy takim trybie pracy plany wydawnicze ma zaklepane na kilka lat do przodu. Mimo to nie spoczywa na laurach – pisze non stop.

Napędowy karabin literacki

Z zawodu jest prawnikiem. Obronił nawet doktorat z prawa konstytucyjnego „Cyfryzacja sfery władztwa publicznego”. Pracował, ale tuż przed wydaniem pierwszej książki postanowił skupić się wyłącznie na pisaniu. Remigiusz Mróz ma rosnące grono wielbicieli. Na pewno w znacznej mierze to zasługa jego talentu. Myślę jednak, że nie bez znaczenia jest to, iż świetnie porozumiewa się z czytelnikami w Internecie. Prowadzi stronę i udziela się w mediach społecznościowych. Zawsze odpisuje na komentarze i maile. Niewielu pisarzy jest tak otwartych, a tym bardziej przy takiej ilości pracy.

Pisze średnio jedną książkę w miesiącu, potem prawie miesiąc ją szlifuje. Od 2013 roku średnio co trzy miesiące nowa powieść Remigiusza Mroza trafia do księgarń. A na pewno spory zapas napisanych książek czeka jeszcze w szufladach. Mróz to wszechstronny pisarz. Nie ogranicza się do jednego gatunku. W jego dorobku są książki fantasy, powieści science-fiction, książki sensacyjne, historyczne, a nawet horrory.

Pisarska intryga

Po wydaniu kilku książek pod swoim nazwiskiem pisarz zmienił tożsamość, chcąc przekonać się, jak zostanie odebrany przez czytelników „nowy” debiut. Wydając swoją pierwszą książkę, na odpowiedź od wydawcy czekał rok. Tymczasem reakcja na pozycję napisaną pod pseudonimem była błyskawiczna. Wyobrażacie sobie, że pierwsze wydawnictwo odezwało się do niego pół godziny po wysłaniu maila! Taka jest różnica między debiutującym Polakiem i autorem „pochodzącym” z Wysp Owczych.

Pod pseudonimem „Ove Løgmansbø” Remigiusz Mróz wydał trzy książki. Jako wymyślony autor napisał „Enklawę” (wydana w 2016 r.), „Połów” i „Prom”. Ostatnia część cyklu Vestmanna z Wysp Owczych ukazała się 15 marca 2017. Chociaż cała biografia Ove została dokładnie przygotowana, Mróz został rozpoznany. „Wpadł” na opisach z Polski rodem – pukaniu do drzwi, wyłączaniu silnika auta w czasie postoju zimą przed sklepem… A w dodatku wybrał na zmyślone życie małą miejscowość, więc szybko zorientowano się, że nikt go tam nie zna. Ale zanim się to stało, dwa tomy trylogii już dobrze się sprzedawały.

Natchnienie z mocnych brzmień

Czasem w tworzeniu pomaga mu muzyka. Sabaton i Iron Maiden natchnęli go do napisania „Turkusowych szali”, a przy pisaniu trylogii farerskiej słuchał folkowych kapel ze Skandynawii. Lubi mocne brzmienia, w szczególności z północy.

Sukces za sukcesem

W planach jest ekranizacja serii książek Mroza z Chyłką i Forstem. Prawa do obydwu zostały już nabyte, a prace trwają. Możliwe więc, że już niedługo zobaczycie w telewizji jako pierwszy serial z charyzmatyczną prawniczką.

Remigiusz Mróz jako pierwszy polski pisarz otrzymał w 2016 roku podwójną nominację do Nagrody Wielkiego Kalibru Międzynarodowego Festiwalu Kryminalnego za książki „Kasacja” oraz „Zaginięcie”. Do jego rąk trafiła nagroda czytelników Wielkiego Kalibru, czyli statuetka i nagroda pieniężna za powieść „Kasacja”.

Nie wszyscy wiedzą, że w związku z premierą „Deniwelacji” (10 maj 2017), wpisującej się w trylogię z komisarzem Forstem, w Warszawie i Bydgoszczy przygotowano escape roomy. W nich przez 60 minut ucieka się z Forstem. W pokojach jest wiele odniesień do książki. Są zdjęcia sprawy z Giewontu, gumy Big Red, tarcza strzelnicza Osicy, stara koszula Wiktora.

Jak ciepłe bułeczki

19 lipca – kolejna premiera, kolejny hit? Już w sprzedaży jest najnowsza książka Remigiusza Mroza pt. „Czarna Madonna”. Thriller można już kupić, nawet z rabatem 35% 🙂 Jaki jest związek między zaginięciem Boeinga 747 irlandzkich linii lotniczych i jego 520 pasażerami, a obrazem Czarnej Madonny – dowiecie się niedługo. W rozmowie z Olgą Kowalską (wielkibuk.com) pisarz powiedział, że przyczynkiem do napisania Czarnej Madonny była prosta myśl – chciał sprawdzić, czy potrafi wystraszyć samego siebie. Na blogach recenzenci piszą, że książki tej lepiej nie czytać ani samotnie, ani nocą.

Pierwszy raz

Jeśli jakoś udało Wam się nie przeczytać żadnej książki Remigiusza Mroza, to jak mówi pisarz – zacznijcie od tego, co lubicie czytać. Jeśli lubicie serie, to czeka Was kilka pozycji z prawniczką Joanną Chyłką i jej podwładnym aplikantem Kordianem „Zordonem” Ordyńskim, pracujących dla Żelazny&McVay – bezwzględnej warszawskiej korporacji. Ostra, nieprzebierająca w środkach prawniczka i nieco ciapowaty, ale uroczy Zordon są bohaterami każdej książki serii, jednak historie w nich opowiadane mogą być spokojnie czytane osobno. To cykl przede wszystkim dla tych, którzy lubią thrillery prawnicze.

We wspomnianej już w tym artykule „Kasacji” syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Nie przyznaje się do winy, ale i nie zaprzecza, że może być mordercą. Był zamknięty przez 10 dni z ciałami ofiar. Czy ojciec mu pomoże? A może znajdzie się prawdziwy winny? W „Zaginięciu” Chyłka z Ordyńskim bronią rodziców podejrzewanych o morderstwo swojego dziecka. Trzyletnia dziewczynka zniknęła bez śladu z domku letniskowego pomimo zabezpieczeń i alarmu.

Z kolei w „Rewizji” Czytelnik ma do czynienia z ostrym pojedynkiem. Chyłka już nie pracuje w kancelarii Żelazny&McVay. Porad prawnych udziela w maleńkim boksie przy supermarkecie. Jej klientowi, Romowi z Ursynowa, nie chcą wypłacić ubezpieczenia po brutalnym morderstwie jego żony i córki. Firmę ubezpieczeniową reprezentuje jej dawna kancelaria, a sprawę prowadzi były podwładny, Kordian Oryński. W dodatku mężczyzna podejrzany jest o zamordowanie obu kobiet, bo polisa była wyjątkowo wysoka. Chyłka nie jest w dobrej formie – niedawno pogrzebała swoją błyskotliwą karierę. Popija i coraz bardziej plącze się jej życie. Nie wiadomo, czy da radę udowodnić niewinność klienta.

Od ubiegłego roku głośno jest o Trybunale Konstytucyjnym. Chyba nie ma osoby w Polsce, która nie miałaby zdania na temat zmian, z jakimi się boryka. W „Immunitecie” najmłodszy w historii sędzia TK zostaje oskarżony o morderstwo. Aby go osądzić, prokuratura stara się o uchylenie immunitetu. Sędzia o pomoc prosi swoją koleżankę ze studiów, Joannę Chyłkę. Nie wie, że prawniczka bardzo się zmieniła i nie razi sobie nawet z własnym życiem.

„Inwigilacja” to ostatnia część serii o Chyłce, przynajmniej na razie. Mróz porusza kolejny ważny temat – terroryzm. Prawniczka bierze sprawę muzułmanina podejrzewanego o planowanie zamachu. Chłopak jest podobny do zaginionego kilka lat temu w Egipcie Polaka, ale zaprzecza tym podejrzeniom. Chyłka nie jest pewna czy może zaufać sprawdzanemu przez służby klientowi. W dodatku jej życie nieodwracalnie zmieni się za kilka miesięcy. Dużo niewiadomych, trudne decyzje, wartkie zmiany akcji.

Co jeszcze warto przeczytać z książek Remigiusza Mroza? Wszystko i nie jest to kokieteria. Wyjątkowo jednak polecam Wam kryminały i sensacje z komisarzem Forstem: „Ekspozycja” (2015), „Przewieszenie” (2016), „Trawers” (2016) i „Deniwelacja” (2017).

Inne cykle Remigiusza Mroza

Powieści Remigiusza Mroza niezwiązane z seriami czy cyklami to wspomniane wcześniej „Wieża milczenia” (2013) oraz „Turkusowe szale” (2014), a także „Chór zapomnianych głosów” (2014), „W cieniu prawa” (2016), „Behawiorysta”  (2016), „Świt, który nie nadejdzie”  (2016).

Tym, którzy jeszcze nie czytali książek Remigiusza Mroza, gorąco polecam, a jak sami widzicie – jest w czym wybierać!

Udostępnij:
18 lipca 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W przypadku naruszenia Regulaminu Twój wpis zostanie usunięty.