Polskie filmy na jesienne wieczory. Kryminały, komedie, sensacje.

Gandalf.com.pl
Napisane przez Gandalf.com.pl
4 komentarze
Udostępnij:

Do oglądania solo, w parach i z bandą przyjaciół. Ładujemy popcorn do miski i bierzemy colę, albo szykujemy gorącą herbatę i ciasteczka, albo lampkę wina, albo… inny zestaw. Zasiadamy na kanapie, rozsiadamy się wygodnie w fotelu albo rozciągamy na łóżku. Seans czas zacząć. Oto kilka propozycji nowych polskich filmów na jesienne wieczory. Dajcie znać, co i kiedy obejrzycie!

Pokot  – reż. Agnieszka Holland, Kasia Adamik 

W małej miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej rządzi grupa myśliwych. Komendant policji, ksiądz, prezes, właściciel lisiej fermy – najbardziej wpływowi mężczyźni w okolicy. Każdy z nich ma swoje sprawy, coś ich jednak łączy. Przez cały rok spotykają się na polowaniach w lesie. W Sudetach mieszka też Janina Duszejko , emerytowana inżynierka. Jest wegetarianką, czyta z gwiazd. W przeszłości pracowała na Bliskim Wschodzie. Budowała mosty. Teraz uczy angielskiego w podstawówce. Wokół niej zbiera się grupa ludzi zakręconych, z przeszłością, których los nie rozpieszcza.

Życie w Kotlinie toczy się powoli i dość jednostajnie. Większość żyje dość biednie. Świat jest tam, gdzieś daleko, nawet telefony są często poza zasięgiem.

A jednak w cichej dolinie też może czaić się tragedia. Pewnej nocy Duszejko znajduje martwego sąsiada. Nie przepadali za sobą. To był kłusownik i niemiły facet, ale jego śmierć staje się początkiem dziwnych wydarzeń.
Nikt nie wie co wydarzyło się w nocy. Policja wokół domu znajduje jedynie ślady racic saren. Śledztwo się wlecze, więc Duszejko usiłuje sama znaleźć rozwiązanie.

Agnieszka Holland i Kasia Adamik zaadoptowały głośną książkę Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Film od początku budził wiele emocji. Został już uhonorowany Nagrodą im. Alfreda Bauera, przyznawaną filmom fabularnym wyznaczającym nowe perspektywy w sztuce filmowej, na 67. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Berlinie 2017. A 9 września 2017 komisja oscarowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej postanowiła zgłosić „Pokot” jako polskiego kandydata do Oscara w kategorii Najlepszy film nieanglojęzyczny.

W filmie zagrali: Agnieszka Mandat, Wiktor Zborowski, Jakub Gierszał, Borys Szyc, Andrzej Grabowski, Tomasz Kot, Katarzyna Herman i inni.

Pitbull. Niebezpieczne kobiety – reż. Patryk Vega 

Trzeci film z sensacyjno-kryminalnej serii PitBull, w której  Patryk Vega sięga do historii i postaci znanych z prawdziwych kronik policyjnych przetwarzając je na potrzeby scenariuszy. W „Niebezpiecznych kobietach”  skupia się na żeńskiej części policji. Nie każdy wie, że są lata, w których kobiety w mundurach stanowią  40% przyjętych do służby. Jaka jest ta „babska” policja? Każda z pokazanych postaci z innego powodu wybiera tę pracę. Jak zmieniają się pełniąc służbę? Ostre, czasem wredne, bezpardonowo walczą z bandziorami. Radzą sobie równie dobrze jak mężczyźni. Ginie mit słabej, zagubionej istotki, gdy drobna z postury dziewczyna rzuca przestępcę na glebę i zakłada mu kajdanki. Jak to ma się do rzeczywistości? Często powtarza się informacje, że scenariusz „Niebezpiecznych kobiet” Vegi został zaaprobowany przez gangsterów i policjantów. Więc może tak wygląda podziemie w Polsce. Recenzje filmu nie są zbyt pochlebne, ale widzowie mają swoje zdanie. I to oni zadecydowali, że „Niebezpieczne kobiety” ustaliły rekord otwarcia polskiego filmu po roku 1989. Po jedenastu dniach wyświetlania film zobaczyło 1 654 000 widzów.

A jak mówią niektórzy: „…Wciąż przyjemnie się patrzy na tak przedstawione, zwalczające się środowisko, a także na Warszawę, gdzie bazarki, ogródki działkowe czy warsztaty wulkanizacyjne stają się areną zmagań tych złych i dobrych”.

W obsadzie: Maja Ostaszewska, Alicja Bachleda-Curuś, Magdalena Cielecka, Anna Dereszowska, Joanna Kulig, Sebastian Fabijański, Andrzej Grabowski, Artur Żmijewski, Piotr Stramowski.

Sztuka  kochania  – reż. Maria Sadowska 

Już sama postać reżyserki gwarantuje dobry film. Maria Sadowska pokazuje silne, walczące o godność i szacunek kobiety. Nie idealne, ale błądzące i wyciągające wnioski ze swoich porażek. Jej poprzedni film „Dzień Kobiet” był tego przykładem.

„Sztuka kochania” opowiada o życiu jednej z najbardziej znanych kobiet w Polsce. Michalina Wisłocka swoją książką „Sztuka kochania”  zmieniła wiele związków. Najczęściej pisze się o niej, że zrewolucjonizowała życie seksualne całego kraju. Jednak o samej Wisłockiej wiemy właściwie niewiele. Działała w czasach przaśnego PRL-u walczyła z urzędnikami, lekarzami, kościołem i wszystkimi uważającymi, że kobieta nie ma nic do powiedzenia w sprawie swojej seksualności. Jej uporowi i sile przebicia wiele z naszych matek – a później i my, zawdzięczamy pełniejsze życie.

Ten mądry i zabawny film warto polecić wszystkim. Wisłocka wykreowana przez Magdalenę Boczarską jest energiczną, a jednocześnie wrażliwą i delikatną kobietą usiłującą połączyć konserwatywne wychowanie z kontrowersyjnymi związkami intymnymi. Historię opowiadaną przez reżyserkę z przyjemnością ogląda się aż do ostatniego napisu.

W filmie wystąpili: Magdalena Boczarska, Eryk Lubos, Justyna Wasilewska, Piotr Adamczyk, Jaśmina Polak, Borys Szyc, Karolina Gruszka .

Planeta singli  – reż. Mitja Okorn 

Znacie? Jak nie, to oglądajcie. Romantyczna komedia, na której świetnie bawiło się już kilka milionów widzów. On – showman, prowadzi bardzo popularny i najbardziej kontrowersyjny program telewizyjny. Ona – romantyczna nauczycielka, marzącą kiedyś o wielkiej karierze pianistki. Pewien zbieg okoliczności sprawia, że Ania szukając prawdziwej miłości, w efekcie daje się wmanipulować w udział w telewizyjnym programie Tomka. Ona będzie umawiała się z facetami przez internetową aplikację Planeta Singli, a on będzie miał temat do kolejnego odcinka swojego programu. Oczywiście cel ma jeden – wyśmiewać się, nabijać i drwić z tych spotkań. I wszyscy dobrze się bawią do momentu, gdy ona poznaje wymarzonego faceta. Co zrobi on? Rzuci ją na żer widzów spragnionych emocji? Czy zaryzykuje swoją karierę?

Ci, którzy oglądali „Planetę Singli” chwalą Macieja Stuhra, Tomasza Karolaka  i Agnieszkę Więdłochę. Recenzentom przypadły do gustu sylwetki bohaterów i opisanie współczesnej medialnej rzeczywistości. Gwarantowana duża dawka humoru, romantycznej miłości i rozterek ducha.

Konwój – reż. Maciej Żak 

Są sytuacje, w których sami chcielibyśmy wymierzyć sprawiedliwość. Czasem trudno pogodzić się z myślą, że na wolność wychodzi brutalny przestępca, bo jak uwierzyć, że zmienił się w więzieniu. Ale prawo jest prawem i poddajemy się jego regułom. Co jednak może się wydarzyć, jeśli to stróże prawa zadecydują, że jak to mówią, „śmieci” trzeba usuwać?… Maciej Żak stawia niewygodne pytania o moralność, zadośćuczynienie i odpowiedzialność za własne czyny.

Konwój to męski film, pełen zwrotów akcji pojedynek mistrzów polskiego kina. To Janusz Gajos (dyrektor aresztu śledczego) montuje ekipę dowodzoną przez sierżanta Zawadę (Roberta Więckiewicza), która przewiezie bardzo niebezpiecznego bandytę do szpitala psychiatrycznego. Zamknięci w małej przestrzeni więźniarki ochroniarze podejmują trudne decyzje. Pozornie zwyczajny transport ma mnóstwo nieoczekiwanych zwrotów akcji, które poddadzą w wątpliwość słuszność sprawy…

Kto jeszcze „Konwoju” nie oglądał, niech szybko nadrabia zaległości. Warto. Nawet bardzo. Poza Gajosem i Więckiewiczem w „Konwoju” zagrali między innymi Przemysław Bluszcz, Ireneusz Czop, Łukasz Simlat.

Po prostu przyjaźń – reż. Filip Zylber Zylber 

Na co warto stawiać w życiu – na przyjaźń, czy miłość? Grupa kumpli ze szkolnej ławy trzyma się razem przez wiele lat. Każdego roku spotykają się na wyprawie w góry organizowanej przez ich nauczyciela polskiego. Ostatnia ekspedycja odkrywa dawne sekrety i zmienia ich życie.

Czym jest dla nich przyjaźń? Każdy definiuje ją po swojemu. Zaufanie, bezpieczeństwo, oddanie, związek dusz. Bo bez przyjaźni jest ciężko. Czy jednak dla przyjaciela zrobisz wszystko?

Jednym trafia się duża wygrana w totka i chcą się nią dzielić (ale czy duże pieniądze szczęście dają – chciałabym się sama też przekonać), inni dla zdobycia kawałka z ciucha zagranicznej gwiazdy grzebią w muszli klozetowej (brr). Ktoś musi się zdecydować, czy skłamać aby uchronić od więzienia przyjaciela, ktoś – zostać dawcą nasienia dla samotnej przyjaciółki, inny załatwić małoletniemu kumplowi oglądanie kostnicy. Muszą zdecydować ile można poświęcić dla przyjaźni, bo każda decyzja oznacza dla nich kłopoty. Każda decyzja ma swoje konsekwencje.

Wśród tych moralnych rozterek czeka widza wartka akcja, barwnie zarysowane postaci i kilka przenikających się wątków. Można się wzruszyć i można pośmiać się.

„Po prostu przyjaźń” wyreżyserował Filip Zylber, a  scenariusz napisała Karolina Szablewska (Listy do M.). W filmie występują: Agnieszka Więdłocha, Aleksandra Domańska, Maciej Zakościelny, Piotr Stramowski, Marcin PerchućSonia Bohosiewicz, Magdalena Różczka, Bartłomiej Topa, Krzysztof Stelmaszyk. W epizodach – Anna Polony, Piotr Fronczewski, Jan Peszek .

Czerwony Kapitan  – reż. Michal Kollar 

Minęło kilka dziesięcioleci, a w Polsce tak jak w dawnej Czechosłowacji straszą duchy z teczek bezpieki. W „Czerwonym Kapitanie” gra idzie o informacje jak dawna ubecja przeniknęła w szeregi duchowieństwa. Teraz informatorzy wspięli się na eksponowane kościelne stanowiska, a dawni funkcjonariusze świetnie czują się w strukturach policji. Jedni i drudzy mają wpływy i kontakty.

Film rozpoczyna się tuż po upadku komunizmu, gdy Słowacja oddzielała się od Czech. Podczas porządkowania cmentarza w Bratysławie w jednej z trumien zostaje znalezione ciało z gwoździem wbitym w czaszkę. Widać też na nim inne ślady tortur, które sugerować mogą „pracę” komunistycznych służb specjalnych.

Śledztwo prowadzi młody i ambitny detektyw Krauz (Maciej Stuhr) z partnerem.  Świadkowie milczą, dokumenty giną, ktoś usiłuje zastraszyć policjantów. Coraz więcej śladów prowadzi do niesławnego specjalisty od ostrych przesłuchań – Czerwonego Kapitana (Oldrich Kaiser). Podejrzenia padają też na najwyższych decydentów policji i  Kościoła.

„Czerwony Kapitan” jest ekranizacją bestsellera Dominika Dana – autora ukrywającego do dziś swoją prawdziwą tożsamość. Michal Kollar stworzył czeski film sensacyjny trochę według wzorców zaczerpniętych z Hollywood. Mamy więc pościgi, strzelaniny i mordobicie. Czy zbliżył się do amerykańskich produkcji? Sprawdźcie sami.

W „Czerwonym kapitanie wystąpili poza Stuhrem i Kaiserem, między innymi, Marian Geisberg, Zuzana Kronerova, Michal Suchanek.

To moje polskie filmy, które Wam polecam! A jakie są Wasze propozycje polskich nowości  na długie jesienne wieczory? Co polecacie?

Udostępnij:
14 października 2017

4 odpowiedzi na “Polskie filmy na jesienne wieczory. Kryminały, komedie, sensacje.”

  1. Avatar ksiegozbior.bloog.pl pisze:

    Z racji tego że w ciągu roku znacznie częściej czytam niż oglądam to okres Świat Bożego Narodzenia zawsze przeznaczam na nadrobienie zaległości filmowych. Mam plan z polskich produkcji obejrzeć Pokot i Sztukę kochania.

  2. Avatar ilewtymsztuki pisze:

    „Planetę singli” całkiem przyjemnie się ogląda. Reszty jeszcze nie widziałam więc jest co nadrabiać 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W przypadku naruszenia Regulaminu Twój wpis zostanie usunięty.