Oni NIE czytają! Pomożesz? cz.7

Gandalf.com.pl
Napisane przez Gandalf.com.pl
Brak komentarzy
Udostępnij:

  O takich pacjentach mogę mówić godzinami! Mam doskonały materiał badawczy w domu.  Niedawno, mój rodzony „materiał” pisał „test dojrzałości do gimnazjum”. Mój braciszek gnębiony psychicznie pytaniami przez siostrę stwierdził ostatnio, że primo po pierwsze: „przydawka nie jest mu do niczego potrzebna”, a primo po drugie: „w ogóle język polski nie jest mu do niczego potrzebny”. No tak, bo jak bunt to na całego. Po pakerze „Roko” dziś zaproszę na swój wirtualny fotel zbuntowanego Pawełka!

m3

    Pawełek nie usiądzie na kanapie. Nie bo nie. Dlaczego? Bo tak! I wszystko w tym temacie. On woli fotel, w którym rozsiądzie się niczym Jaśnie Panicz. Profesjonalna pozycja „na luzaka”, spodnie krokiem sięgające kolan są przecież teraz w modzie! „Nie wiedziałaś?! Jaki kwaas…” – mówi. Zwykłe dżinsy są takie niemainstreamowe… Bo modne jest to, o czym jeszcze nikt nie wie, że jest modne! No jaaasne... Pawełek jest oryginalny. Większego oryginału nie ma, umówmy się. I nawet nie waż się wspominać o Andym Warholu… W jego garderobie znajdziemy wiele masthewów, jak choćby: T-shirty z ironicznym przesłaniem, szerokie bluzy, sneakersy, conversy, flanelowe koszule. Wśród dodatków na pierwszy plan wysuwają się okulary nerdy, tzw. Ray-Bany. I tunele. Nie, nie budowla komunikacyjna, ale rodzaj kolczyka. Znowu zdziwko? Pfff… Może lepiej już się nie przyznawaj…

   Paweł uważa, że w dobrym tonie jest posiadanie MacBooka, iPoda, iPhone’a lub innego „pośrednika” ze światem. „Nie masz profilu na Facebooku, nie zamieszczasz swoich fotek na Instagramie, nie piszesz postów na Twitterze – nie istniejesz! No i weeeź, jakaś wioocha…”. Taaak, właśnie. Na co dzień standardowo trzeba trzasnąć kilka razy drzwiami (najlepiej z solidnym zamachem), bo za mało się wypaczyły, a rodzice coś za bardzo zrelaksowani. Jeśli chodzi o szkołę to ta „buda” jeszcze stoi, ale już niedługo. Bo właściwie po co ona? I tak do niczego się w życiu nie przyda. Trzeba tylko wytrzymać te 6 godzin i spotkać się z kumplami na WOT-a.” Nie pytaj co to…

    Może lepiej nie pytajmy już o nic. Bo jeszcze wyjdziemy na totalnych „lamusów”. Zróbmy tak. Wy go zawołacie, a ja mu schowam do plecaka jedną z tych książek:

   

Udostępnij:
4 kwietnia 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W przypadku naruszenia Regulaminu Twój wpis zostanie usunięty.