Książki inspirujące do podróży – Włochy

Gandalf.com.pl
Napisane przez Gandalf.com.pl
Brak komentarzy
Udostępnij:

Coraz więcej ciepłych dni sprawia, że coraz częściej i coraz intensywniej myślimy o zbliżających się urlopach. To miły czas 🙂 Ten odpoczynku i nawet ten wyczekiwania na urlop. Upragniony relaks to nie tylko wymarzone miejsce i towarzystwo. Każdy, kto zagląda na tego bloga, wie, że do pełni szczęścia potrzebna jest jeszcze książka!

Tym razem będą to książki inspirujące do podróży 🙂 Pozycje, które być może zachęcą Was do różnych wypraw. Być może przypomną o niezrealizowanych podróżniczych marzeniach.

Nie skończy się na tym jednym wpisie! Pomyślałam bowiem, że seria wpisów o książkach, gdzie nie tylko bohaterowie, ale i miejsca nakreślone są wyraźnie, to temat w sam raz na wakacje. Ja uwielbiam odkrywać miejsca literackich bohaterów. I tak kilka lat temu zapragnęłam zobaczyć Keralę (Indie)… Keralę, o której czytałam w książce Arundhati Roy…, ale to opowieść na inny wpis.

Na świecie jest tak wiele zakątków niesamowicie, czy też ciekawie opisanych przez pisarzy, że aż chce się tam być. Czasami właśnie taka iskra potrzebna jest do niesamowitej podróży. Zaczytać się w książkach inspirujących do podróży. Czy może być coś przyjemniejszego? Tak! Zaczytać się i zobaczyć te miejsca nie tylko oczami wyobraźni.

Włochy! Ten kierunek rozpocznie serię wpisów pt. „Książki inspirujących do podróży”. Jeśli chcecie poznać kolejne powieści inspirujące do podróży, to zachęcam do śledzenia boga. Tym czasem kilka książek z włoską duszą.

Pierwsza przychodzi mi na myśl autorka Elena Ferrante. Pisarka (pisarz?), która skutecznie ukryła się pod literackim pseudonimem. Kim jest, oficjalnie nie wiadomo. Pewne przypuszczenia pojawiły się po dziennikarskim śledztwie, jednak nie potwierdzono informacji. Wiadomo jednak, czym Elena Ferrante zachwyciła Czytelników na całym świecie. „Genialna przyjaciółka”/„Historia nowego nazwiska”/„Historia ucieczki”/„Historia zaginionej dziewczynki”  to cykl jej powieści nazywany serią neapolitańską. Najlepszą reklamą dla książek Ferrante są słowa Jonathana Franzena, amerykańskiego pisarza, „Czasem zdarzają się jeszcze genialni pisarze. Nigdy nie zapomnę chwili, w której odkryłem Elenę Ferrantę”.

Z dwiema przyjaciółkami, Eleną i Lili, możecie zaprzyjaźnić się na dobre, ponieważ będziecie towarzyszyć im od czasów dzieciństwa. Historie ich życia przeplatają się przez kolejne dekady.

Seria neapolitańska osadzona jest w wielu pięknych i klimatycznych miejscach. Neapol, Florencja, czy wyspa Ischia. Mimo tego, że pisarka zabierze Was w niezwykłe zakątki Włoch, to Neapol jest miejscem, które rysuje się najbardziej. Czytając jest się tam, czuje się tamten klimat. Dla tych, którzy rozkochają się w powieściach Eleny Ferrante, nie pozostaje nic innego, jak odnalezienie tych wszystkich miejsc nie tylko na mapie.

Kiedy już dotarliśmy do Włoch, nie możemy pominąć jednej z najbardziej erotycznych trylogii  – „Widzę Cię”, „Słyszę Cię” i „Pragnę Cię”, którą proponuje Irene Cao. W „Widzę Cię” znajdziecie klimaty zbliżone do „Pięćdziesięciu twarzach Greya”  E.L. James. Tu jednak nie Seatlle, a urokliwe zakątki Wenecji sprzyjają romantyczno-erotycznej znajomości. Główny wątek powieści to gorący romans Eleny, 28.letniej konserwatorki zabytków. Trafiła jej się fucha w jednym z weneckich pałaców. Gdy poznajemy główną bohaterkę stoi w kombinezonie na drabinie przy ścianie z restaurowanym freskiem i już dziewiąty raz usiłuje dobrać odcień koloru owocu granatu trzymanego przez Prozerpinę. Za chwilę jej życie zmieni się i gwałtownie przyspieszy. Za kilka dni pozna Leonarda Ferrante – Sycylijczyka, mistrza sztuki kulinarnej – mężczyznę, który potrafi rozbudzić wszystkie zmysły. Kochanka z mroczną tajemnicą. Wybierze nową znajomość, czy ulegnie urokowi dawnego przyjaciela Filippa? Jak namąci w jej życiu Gaja – przyjaciółka od zawsze? Jedno jest pewne, pięknie jest zagubić się w Wenecji, gdzie powietrze wibruje od marzeń, westchnień i pocałunków. Miejscu, o którym śnią kobiety.

Nie zdradzę, jak potoczy się życie Eleny. W drugim tomie trylogii „Słyszę Cię” odnajdujemy ją w Rzymie. To już nie jest nieśmiała kobieta, którą poznaliśmy w „Widzę Cię”. Żyje z Filippem, ale pewnego dnia, gdy obchodzi 30 rocznicę urodzin, dzieje się coś zaskakującego. Bo jeśli jej mężczyzna jest tak pewny siebie, że zaprasza ją do restauracji Leonarda, wszystko się może zdarzyć.

„Pragnę Cię” kończy cykl o Elenie. Jej przyjaciółka Gaja szykuje się do ślubu. A ona wyznaje „…bardzo cierpiałam po tym, co wydarzyło się z Leonardem, tak bardzo, że sądziłam, że tego nie przetrwam”. By wypełnić pustkę zaczyna nadużywać wielu rzeczy: seksu, jedzenia, alkoholu. Jej noce są pełne szaleństwa i odurzenia. Ale związek z Leonardem jeszcze się nie skończył… Los spłata jej nieziemskiego figla.

Prawa do trylogii Irene Cao zostały sprzedane wydawcom z 14 państw. Wszystkie książki trafiły na szczyt międzynarodowych list bestsellerów.

Nie, nie, jeszcze nie opuszczamy Włoch. Pejzaże, jak z obrazów starych mistrzów, będą nam dalej towarzyszyły. Malarsko doskonałe krajobrazy, sielska atmosfera – cudowna kraina do odpoczynku. Więc „Do zobaczenia we Włoszech”. Zabiorą nas tam: Kim Lawrence  („Pod niebem Toskanii”), Christina Hollis („W ogrodach Castelfino”) i Susan Stephens („Wieczory w Toskanii”). Bo w jednej książce mamy aż trzy opowiadania. Dobra książka na ciepłe, letnie, długie wieczory.

W historii, która wydarzyła się „Pod niebem Toskanii” poznajemy pielęgniarkę Dianę z burzą rudych włosów i piegami, za którymi szaleje Gianfranco Bruni. Jej świeżo upieczony małżonek. Tak opisuje go autorka: „cudowny, ekscytujący śródziemnomorski koloryt, mroczna twarz upadłego anioła i wysoka, muskularna sylwetka – Gianfranco Bruni po prostu musiał wyglądać wspaniale”. Do tego to miliarder i porywający kochanek, który nie może nasycić się Dianą. Wiedliby pewnie długie i szczęśliwe życie, gdyby Diana nie zechciała dziecka. Własnego, bo wychodząc za Gianfranco została macochą jego syna Alfreda. Niestety miraż szczęśliwego życia u boku kochanego męża, za chwilę będzie jedynie wspomnieniem…

Kim Lawrence, popularna brytyjska autorka ma na swoim koncie ponad 35 wydanych romansów. Ta zapalona kucharka i ogrodniczka mieszka z mężem i synami na farmie w Walii. I tworzy nowe opowieści, w których główni bohaterowie: książęta, szejkowie, milionerzy, bogaci arystokraci, czy wysoko postawieni szefowie – romansują, kochają i zdradzają zakochane w nich kobiety.

Christina Hollis na tło opowieści „W ogrodach Castelfino” wybrała również Toskanię. Piękna, bo jakże inaczej, ogrodniczka Meg z Anglii zostaje kierowniczką kolekcji egzotycznych kwiatów w ogrodach Castelfino, które były miłością starego hrabiego. Kiedy jednak przyjeżdża, aby rozpocząć pracę, jej pracodawca już nie żyje, a jego syn ma inne plany i nie zamierza kontynuować kosztownego hobby ojca. Skłócony wiele lat z ojcem Gianni Bellini w ogóle nie jest zachwycony przejęciem tytułu hrabiego, ani odpowiedzialnością jaką musi podjąć za zatrudnianych ludzi. Dla Meg zaś, ta praca jest jedyną szansą na pomoc rodzinnej firmie. Energiczna dziewczyna potrafi jednak przekonywać do siebie ludzi. Udaje się jej utrzymać posadę. Szybko zmieniają się też jej relacje z hrabią Giannim. Trudno oprzeć się urokowi mężczyzny.

Ostatnie opowiadanie to „Wieczory w Toskanii” Susan Stephens. Kate Bannister jest pracownikiem niższego szczebla w małej kancelarii prawnej. Zazwyczaj nie ma do czynienia z takimi klientami takimi jak Rigo Ruggiero – jeden z najbogatszych Włochów, z którym ma załatwiać sprawy spadku po znienawidzonym przyrodnim bracie. Kiedyś Kate myślała, że będzie śpiewaczką operową, lecz gdy straciła głos postanowiła, że zostanie prawnikiem. Może gdyby nie tragiczny w skutkach pożar, nigdy nie poznałaby obłędnie boskiego Ruggiero? Teraz na spotkanie ze swoim przeznaczeniem leci do Rzymu… Ma jednak mroczną tajemnicę. Aby rozkwitnąć i zacząć napawdę żyć, musi wreszcie pokochać siebie.

A teraz jedziemy do stolicy Włoch. „Kocham Rzym”  jest trzecią opowieścią o przygodach młodej prawniczki. Czytelniczki „Kocham Paryż” i „Kocham Nowy Jork” już pokochały Catherine. Jeśli zaczniesz spotkanie z nią od książki „Kocham Rzym” zapewne do nich dołączysz. Autorka, Isabelle Lafléche, zna doskonale środowisko prawników – sama pracowała w tym zawodzie wiele lat. Teraz przede wszystkim pisze książki i zajmuje się branżą modową. A właśnie w realia świata mody zanurzamy się wraz z bohaterką, która w planach ma romantyczny weekend w Rzymie. Poruszamy się w oparach luksusu, smakujemy barwnie opisane potrawy, czasem zakręci się w głowie od podniecających zapachów perfum, poczujemy też subtelny dotyk wysmakowanej bielizny i oszałamiających markowych kreacji. Zakochana w Antoine Catherine Lambert spodziewa się jedynie romantycznego wyjazdu, ale na lotnisku spotyka jednie swojego asystenta Rikasha. Co czeka ją w Rzymie? Prawniczka Diora przez przypadek poznaje drugą stronę świata haute couture. Ogromny bezwzględny biznes, intrygi, mafia – to świat podróbek prac wielkich kreatorów mody.

Oczywiście, jak już zdecyduje się, czy to będzie Wenecja, Rzym, czy Toskania, niezbędny, poza literackim przewodnikiem, okaże się ten bardziej praktyczny. Przewodników po Włoszech  jest naprawdę dużo. Wybierzecie coś dla siebie zgodnie z Waszymi upodobaniami.

W podróż można wyruszyć wszędzie i w każdym wieku. Jeśli nie wiecie, jak ją zacząć – przepis podsunie książka!

A teraz czekam na Wasze propozycje książek inspirujących do podróży 🙂 Piszcie w komentarzach, dyskutujcie. Zachęcam.

Udostępnij:
28 czerwca 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W przypadku naruszenia Regulaminu Twój wpis zostanie usunięty.